Dwa okna od razu znalazły swoje miejsce, trzeba było tylko się za nie zabrać: oczyścić z resztek potłuczonych szyb, przeszlifować, umyć i zawoskować.
Nie musiałam długo kombinować by i kolejne dwa okna znalazły u nas swoje miejsce. Wymagały takich samych prac, jak dwa pierwsze - przynajmniej we wstępnym etapie. Będą zdobiły elewację budynku i ścianę drewutni. Staną się "nośnikiem" ozdób i dekoracji związanych z porą roku.
Wracając do pierwszych okien stały się ramą na lustra w przedpokoju, a także ramą zdjęć córeczek.
A oto efekty pracy.
A w domu ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz